Co jest pod Kłodzkiem?
Kłodzko, które samo w sobie jest piękne ma też ciekawą budowę geologiczną – zbudowane zostało na dość zróżnicowanym podłożu skalnym. W niektórych jego częściach możemy zobaczyć twarde skały, takie jak łupki krystaliczne i ryolity, gdzie indziej podłożem są „miękkie” żwiry, czy gliny.
Ale może trochę bardziej systematycznie…
„Twardym”, krystalicznym podłożem Kłodzka (najstarszym „piętrem strukturalnym” – w języku geologów) jest stosunkowo niewielka struktura geologiczna, zwana metamorfikiem kłodzkim. Stwierdzono, że zajmuje ona ok. 100 km2 i występuje pod miastem oraz na NW od niego, choć na wielu obszarach przykryta jest młodszymi skałami. Od południa ogranicza ją intruzja granitoidów (granitów i skał do nich zbliżonych), zwana kłodzko-złotostocką. Granity te (które powstały w górnym karbonie – około 300 mln. lat temu) można znaleźć już w Jaszkowej Dolnej. Od wschodu i północy metamorfik kłodzki ogranicza tzw. jednostka bardzka – głównie ciemne, „brudne” dolnokarbońskie piaskowce morskie, zawierające jednak wkładki starszych skał osadowych: dewońskich łupków i sylurskich lidytów. W części zachodniej i północnej graniczy natomiast z tzw. depresją śródsudecką. W czasach, gdy powstawała (od karbonu dolnego, około 250 mln. lat temu do górnej kredy, około 80 mln. lat temu) depresja ta była około 70-kilometrowej długości obniżeniem terenu – czasem płytkim zbiornikiem morskim, a czasem pustynią. Potem jej skały zostały wypiętrzone i możemy je oglądać w Górach Wałbrzyskich i Stołowych.
Ten krótki przegląd dobrze ukazuje jak skomplikowanym, pod względem geologicznym, tworem są Sudety. Na niewielkim, bądź co bądź, obszarze mamy tu i różne skały metamorficzne i granitoidy, i szereg skał osadowych, powstających w rozmaitych środowiskach.
A czym jest sam metamorfik kłodzki?
Składa się on z kilku nasuniętych na siebie zespołów skał metamorficznych, które różnią się między sobą wiekiem i warunkami w jakich powstawały. Wśród najstarszych skał znajdują się amfibolity i wapienie krystaliczne, które możemy oglądać w kamieniołomach w Pawłowej. Początek procesu ich powstawania miał miejsce ponad 600 mln. lat temu. Istniało wówczas morze na dnie którego wylewały się bazaltowe lawy, a miejscami gromadził się wapienny muł. Dwieście milionów lat później – w środkowym dewonie – zachodziły procesy metamorfizmu. W wysokiej temperaturze (rzędu 600ºC) i umiarkowanym, jak na metamorfizm, ciśnieniu (około 6 tys. atm) ze skał magmowych i osadowych powstały amfibolity i wapienie.
Samo miasto leży bezpośrednio na nieco młodszym zespole skalnym, zwanym jednostką Kłodzko Twierdza. Zgodnie z ustaleniami naukowców materiał wyjściowy tworzących go skał powstawał około pół miliarda lat temu, również w morzu. Na dnie gromadził się muł lub ił. „Dla urozmaicenia” działały tam także wulkany, z których wylewały się dość zróżnicowane lawy. Na skutek metamorfizmu, zachodzącego jednak w nieco innych warunkach (temperatura sięgała „zaledwie” 350°–400°C a ciśnienie było niższe niż 6 tys. atm), skały osadowe uległy przekształceniu w fyllity i łupki chlorytowe, zaś lawy – w zieleńce oraz metaryolity.
Jednocześnie z procesami metamorfizmu skały ulegały różnorodnym deformacjom – dzięki temu często możemy w nich obserwować liczne fałdy (oznacza to, że deformowana skała była jeszcze dość plastyczna) oraz uskoki (to znak, że gdy powstawały deformowana skała była już sztywna).
Skały metamorficzne to, można powiedzieć, trzon miasta – pięknie eksponowany wzdłuż Esplanady Żurawia, ze szczegółami widoczny też wzdłuż podejścia na trasę turystyczną w twierdzy. Ale oprócz nich mamy w Kłodzku również stare skały osadowe, które możemy potraktować jako drugie piętro strukturalne. Są to górnodewońskie (360 mln. lat) krzemionkowe łupki stanowiące element jednostki bardzkiej. Odsłaniają się one na NE peryferiach miasta, przy końcu ul. Wandy i dalej – w Boguszynie i Goszycach.
Wreszcie skały najmłodsze – przykrywające wyższe piętra strukturalne, maskujące je tak, że często ustalenie głębszej budowy geologicznej terenu jest bardzo trudne. Za specyficzną przekorę Pani Przyrody można uznać fakt, że stosunkowo cienkie osady ostatnich zaledwie 2 mln. lat (a właściwie 500 tys. lat) tak dobrze odcinają nas od skał głębszych – dokumentujących z górą pół miliarda lat historii geologicznej…
Skały te to z jednej strony utwory rzeczne – piaski i żwiry. Najstarsze z nich, szczątkowo widoczne w żwirowni w Ustroniu, są prawdopodobnie wieku górnoplioceńskiego, czyli liczą sobie właśnie około 2 mln. lat. W kopalni widzimy jednak przede wszystkim żwiry, które powstały w plejstocenie, czyli w czasie tzw. epoki lodowcowej, a dokładnie – podczas zlodowacenia Warty (230–150 tys. lat temu). Te same procesy osadowe działają do dziś – współczesne żwiry łatwo dostrzec w korycie Nysy Kłodzkiej.
Innego rodzaju młodym osadem są różnego rodzaju gliny. Geolodzy wyróżnili tu kilka ich rodzajów – o różnym wyglądzie, genezie i wieku. Najważniejsze to gliny polodowcowe, które tworzyły się 300–245 tys. lat temu podczas „wizyty” na ziemi kłodzkiej jednego z najdalszych jęzorów lądolodu tzw. zlodowacenia Odry.