Dla rodzin z milusińskimi proponujemy lekki spacer szlakiem rozmaitych „kłodzkich” zwierzaków różnie, czasem bardzo swobodnie, związanych ze skałami. Będą to rozmaite rzeźby w kamieniu, skamieniałości, ale też figury zwierząt spoglądające na nas stąd, czy stamtąd. Przy okazji poznamy nazwy niektórych skał oraz sposoby ich obróbki i wykorzystania. Spróbujemy w prosty sposób opowiedzieć o ich powstaniu.
Wycieczkę rozpoczynamy od stanowiska nr 1, czyli pl. Bolesława Chrobrego. Witają nas tu piękne, rzeźbione w kamieniu, wyobrażenia zwierząt na fontannie. Na szczycie dumnie pręży się dwuogoniasty lew – godło Czech, w skład których przez wiele lat wchodziła Ziemia Kłodzka. Król zwierząt usadowił się w obszernej misie wspartej przez cztery rybokształtne i łuskowate stworzenia, które w heraldyce (nauka dotycząca opisu historycznych herbów – rycerskich i szlacheckich, miejskich i państwowych) nazywa się jednak delfinami.
Geo stanowisko 01: Piaskowce Rynku – piaskowce Kłodczyzny
Innego lwa – pewnie podtrzymującego tarczę zegara na rogu ratusza – miniemy udając się dalej. Oglądając piaskowce wykorzystane do wzniesienia i ozdobienia południowej ściany ratusza poruszać się będziemy pod czujnym okiem jelenia (kamienica nr 5) oraz niedźwiedzia (kamienica nr 8).
Będąc w Kłodzku nie można nie obejrzeć najpiękniejszej skały Ziemi Kłodzkiej, a jednocześnie – najpiękniejszego polskiego marmuru, tzw. Białej Marianny. Okazję po temu mamy w ratuszu miejskim, gdzie witają nas, zdobiące poręcze schodów, dwa kute smocze łby.
Geo stanowisko 02: Marianna nauczycielką geologii
Z rynku, ulicą Wita Stwosza, schodzimy prosto do jednej z kłodzkich pereł architektury – siedemsetletniego mostu na rzece Młynówce. Jakich zwierząt możemy tu szukać? Przede wszystkim średniowiecznych kur. : -) Ich jaj (białek) używano do wytwarzania zaprawy murarskiej. Ale mamy tu też orły i lwy…
Schodząc mostem w dół widzimy najpierw (pierwsza rzeźba po lewej, figura Trójcy Świętej i Ukoronowania NP Marii) orły w herbie fundatora rzeźby, Franciszka Ferdynanda barona Fitschen. Natomiast na figurze Piety (po prawej, w środku) – i orły i lwy (choć te drugie, ze względu na zniszczenie kamienia, wyglądają już bardziej na łasice) w herbach starosty kłodzkiego hr. Jana Jerzego von Götzen i jego żony – Marii Elżbiety, również fundatorów.
Geo stanowisko 19: Miniatura kawałka Pragi
Należy nam się mały odpoczynek. Schodzimy na plac Miast Partnerskich – czyli skwer pod mostem, gdzie poza pewnymi informacjami geologicznymi znajdujemy również… plac zabaw dla dzieci.
Geo stanowisko 21: Zaskakujące meandry geologii
Teraz czeka nas coś całkiem innego – wchodzimy do kościoła Matki Boskiej Różańcowej, gdzie zetkniemy się z „prawdziwymi geologicznymi zwierzakami”, czyli zachowanymi w skałach skamieniałościami – pozostałościami bujnego życia rozwijającego się na dnie morza sprzed prawie 400 mln. lat.
Z kościoła wychodzimy na plac Franciszkański. Brykając po nawierzchni wykonanej z płyt granitu strzegomskiego – chluby dolnośląskiego kamieniarstwa – podchodzimy do figury św. Franciszka z Asyżu… i jego wilka Gubbio. Przyglądając się świętemu Biedaczynie i wilkowi możemy nie zwrócić uwagi na dwa piaskowcowe koty, które siedząc na murze też udają, że nas nie widzą. [caption id="attachment_730" align="alignleft" width="800"]
Geo stanowisko 24: „Święte miejsce” geoturystów w Kłodzku
[/caption]
Geo stanowisko 25: Lekcja o granicie strzegomskim
Krótki spacer doprowadza nas na ul. Zawiszy Czarnego, do budynku Dolnośląskiej Szkoły Wyższej i Gimnazjum nr 1. Na północnym portalu witamy się z rzeźbionymi w piaskowcu leśnymi zwierzątkami, możemy też pomachać kłodzkiemu kotu, który przysiadł na murku po drugiej stronie ulicy i czujnie nam się przygląda.
Geo stanowisko 17: Zwierzaki w kamieniu – choć nie skamieniałości
Ulicą Zawiszy Czarnego dochodzimy aż do pl. Władysława Jagiełły. Tam – po lewej stronie – widzimy mały parczek z pamiątkowym kamieniem w miejscu synagogi. Na kamieniu zaś dostrzegamy wyjątkową ciekawostkę – to co pozostało po zwierzakach ryjących jamki w grząskim dnie rzek płynących całkiem niedaleko stąd jakieś 250 mln. lat temu.
Geo stanowisko 15: Szalom Alejhem
Kolejne stanowisko znajduje się tuż obok – po drugiej stronie ul. Zawiszy Czarnego. Jest to teren łowów wyjątkowego, bo różowiutkiego kłodzkiego kota. Poza obejrzeniem kilku geologicznych ciekawostek możemy tu chwilę odpocząć na ławkach przy, budzącej dużą radość dzieci, tryskającej wprost z poziomu chodnika fontannie.
Geo stanowisko 16: Kot, pompa i kamienne lustro
Przechodząc około 80 metrów w górę ul. Wojska Polskiego docieramy do budynku Muzeum Ziemi Kłodzkiej. Tu mamy szansę pospacerować „po dnie” pradawnego (szumiącego tu około 90 mln. lat temu) morza z zachowanymi śladami muszli małży, a także obejrzeć lwy i koziołki rzeźbione na przechowywanych tu zabytkowych piaskowcowych detalach.
Geo stanowisko 09: Inne spojrzenie na Muzeum
Wreszcie, ulicą Ignacego Łukasiewicza, dochodzimy do ostatniego punktu naszej wycieczki. Jest to drugi z najbardziej znanych kłodzkich zabytków: Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Zwiedzamy jego wnętrze, a potem obchodzimy pl. Kościelny, natrafiając w pewnej chwili na cztery drobne kamienne figurki: lwa, byka, orła i… anioła…