Czym jest kamień
Przyda się kilka wyjaśnień dotyczących „kamienia”, czyli skał, którymi zajmują się górnicy – skalnicy oraz kamieniarze, bo jest co wyjaśniać…
Sprawa pierwsza, to: czym jest „kamień”, przecież to termin nienaukowy, niegeologiczny. Owszem – ale praktyczny, techniczny i powszechnie przyjęty w środowisku osób zajmujących się wydobyciem, obróbką i handlem skałami takimi jak granity, marmury, piaskowce itd. Prawomyślny geolog nie użyje terminu „kamień” (tylko „minerał”, albo „skała”), zaś żaden kamieniarz (jak wskazuje nazwa jego zawodu) o swoimi surowcu nie powie inaczej jak „kamień”.
Problem drugi – to różne rozumienie pewnych nazw petrograficznych przez geologów oraz, ogólnie ujmując, kamieniarzy. Dla geologa np. granit to ściśle określona skała o precyzyjnie ustalonej zawartości różnych minerałów – zaś dla producenta nagrobków, czy kostki brukowej granitem będzie… wszystko co jest „twarde”. Rodzi to pewną frustrację u wielu petrografów (naukowców zajmujących się m.in. precyzyjnym nazewnictwem skał), gdy „kamieniarskim” mianem granitów określane są i granity, i gabra, i gnejsy, i kwarcyty, i nawet niektóre zlepieńce… Podobnie mamy z „marmurami” – kamieniarze zaliczają do nich „prawdziwe” marmury, ale też inne skały miękkie, jak choćby niektóre wapienie, czy serpentynity.
Jako, że nasze opisy mają charakter geoturystyczny, to stosujemy w nich zarówno terminy geologiczne, jak i skalnicze.
Kolejny kłopot mogą sprawić handlowe nazwy kamienia. Istnieją ich dosłownie tysiące, problem w tym, że często bardzo podobne (dla laika praktyczne identyczne) skały określane są nazwami bardzo różnymi. Nie koniec na tym. Często zdarza się, że dokładnie ta sama skała… bywa nazywana różnie przez różnych dostawców – jak choćby brazylijski Giallo Imperial = Giallo Topazio = Ouro Brasil = Brazilian Gold = Amarelo Brasil… Albo (tu przykład indyjski) Shivakashi = Sivakasi = Sivakasi Yellow (choć nazwy Shivakasi, Sivakashi, czy Shiva Kashi uznawane są już za niepoprawne), ale też Shivakashi = Ivory Brown = Siva Gold… Dlaczego tak się dzieje? Bo atrakcyjna nazwa to również magnes przyciągający klientów – stąd w ofertach handlowych mamy np. fantazyjne Autumn Brown, Bianco Regina, Black Galaxy, Blue Pearl, czy Tiger Skin. Z drugiej strony często pojawiają się nazwy bardzo podobne, a jednak odnoszące się do zupełnie różnych skał – choćby Vert Maritaca to nie to samo co Verde Maritaca. Zamieszania dopełniają niezliczone firmy chińskie przebojem zdobywające rynki światowe. Z jednej strony „podrabiają” one kamień europejski, afrykański, czy brazylijski oferując pod tymi samymi nazwami łudząco podobne skały pochodzące z Państwa Środka. Z drugiej strony stosują kodowe nazwy chińskich kamieni – a konia z rzędem temu, kto się połapie w tym co to właściwie jest G503, G367, G363, G653, przy czym np. G354, G3754, czy G300, to właściwie to samo…
Stosując młodzieżowe słownictwo mamy tu więc „masssakrę”… Nic na to raczej nie poradzimy (rządzą tu nieubłagane prawa rynku) – możemy co najwyżej podejść do problemu z odpowiednią dozą humoru. : -)